Ricky napisał:

Ja piję tylko piwo. Lech i Specjal najbardziej mi podchodzą.

Ja jestem uczulony na jakiś składnik Specjala kiedyś wziąłem łyczka i kichałem co kilka sekund przez 3 godziny
Dlatego nigdy więcej się tego nie napiję

PIWO: Bosman, Żubr, Koźlak oraz importy Made In Romania (takie egzotyki ) Lista jest rzecz jasna o wiele dłuższa, ponieważ należę do dość ekskluzywnego i przeznaczonego tylko dla "wybranych" grona smakoszy piw wszelkiej produkcji i rodzaju.:beer:Mój kolega po "fachu" zdobył się nawet na odwagę aby wypić coś co potocznie nasi tragarze ryneczkowi nazywają "Złoty kur", ja osobiście nie postradałem jeszcze na tyle zmysłów aby pić te szczyny (odpowiednik parkingowej "Brymuchy")!

WYSOKOPROCENTOWE: Tequila i Finlandia To ostatnie tylko od święta.

DRINKI: Cuba Libre (Rum + Cola) Jednym słowem: Najlepszy z najlepszych!

WINO: Jedyny alkoholizowany trunek którego nie jestem w stanie przełknąć (poza "Złotym kurem").

piwo: Heineken, Żubr lub Specjal nic więcej nie pije:)

Piwo - zawsze i wszędzie. Tyskie, Żywiec, Tatra, Warka, Lech, Królewskie... bez różnicy to dla mnie większej
Wino - lubię, zwłaszcza jak atmosfera sprzyja. Domyślcie się sami o co może mi chodzić
Tanie wino - kiedyś się łoiło równo po lasach i parkach. Teraz szkoda wątroby... a i człowiek dorósł, zmądrzał
Wódka - przeszła mi już fascynacja tym alkoholem, obecnie nie cierpię. Dlatego przed każdym kielonkiem powtarzam: nienawidzę wódki Generalnie piję tylko na większych imprezach, przy większych okazjach. Na codzień trzymam się z daleka.
Drinki - za drogie
Kolorowe alkohole - okazyjnie, raczej się nie napalam i nie jaram.

Tyle
Pozdrawiam

wódka żołądkowa gorzka (i inne rodzaje żołądkowej) to chyba najlepsza wódka jaka moze byc nie jest jak typowa czyściocha tylko ma coś w sobie nie jest też jak te smakowe syfne tylko jest naprawde zajebista polecam !

co do palenia..   fajki.. kiedys kiedys paliłem jak byłem młody i głupi.. teraz jestem uczulony na fajki jak pies na kota hehe .. nie nawidze i nigdy wiecej nie wezme do ust
                       zioło/hasz... kiedyś paliłem dość często ale jakos mi to nie pasowało.. odkąd pojechałęm do Holandii gdzie jest to legalne i każdy po kolei to jara.. to zacząłem na nowo ale w mniejszych ilościach i teraz okazyjnie chętnie pociągam dla spokojności ale zajebiście rzadko i raczej nie wydaje na to kasy tylko jak ktoś poczęstuje ;]         a Wy ? ;] przyznać sie

Ja pije rzadko bo treningi nie pozwalają ale jak już pić to coś dobrego i co się lubi więc z browarków to: Krasowice taki cze4ski browar. Warka, Strong, Piast. Jakieś winka dobre słodkie, z drinów Finlandia cytrynowa + Sprite, Rum + Cola , a i wszystkie likiery zwłaszcza ten jajeczny

Randy studiujesz we Wrocku??? Kulturystykę trenuje staram się zatłuścić jak Julian Mocny się zepsół ostatnio

Nie ważne co ważne by sponiewierało Ja ostatnio powróciłem do warki i Okocim mocne mi podchodzi a do tego likiery no i driny:)

Desperados jest super, ale nazywanie go piwem to przegięcie. Piwo powinno mieć smak piwa. Przez te mistrzostwa nie pamiętam kiedy ostatnio miałem dzień bez alkoholu

A ja leje na te mistrzostwa kurde faja nie ma sensu tego oglądać po co się dołować

Fakt ale jakoś z wiekiem zamiłowanie do tego sportu mi przeszło może jakieś ciekawsze mecze obejrzę (np Włochów) pozdro.

Lubie włochów, ale chyba przydałaby się im zmiana piłkarzy - niestety to już stara drużyna i narazie średnio widzę ich występ na mudnialu.

Ciesze się, że wczoraj Argentyna posłała Grecje do domu - nienawidze greckiego futbolu i ich ciągłej obrony, aby w końcu strzelić jedną bramkę i utrzymać wynik do końca.

Panowie takie rozmowy przenieśmy do wątku o mistrzostwach A co do Włochów to właśnie za starą ekipę ich lobie.

Chyba w Kłodzku ale nie jestem pewien. Ciężko mi było znaleźć ten w Kanadzie ale znalazłem Nawet do tej szkoły z serialu jest wymiana studentów z Polski